Dzieci z Zespołem Aspergera, jak również wszystkie inne „nietypowe”, w okresie szkoły podstawowej często padają ofiarą agresji ze strony „zdrowych” rówieśników:

  • wyśmiewania ze względu na „bycie innym”, albo wyśmiewania konkretnych problemów, np. tików nerwowych
  • bicia i innej agresji fizycznej
  • agresji biernej – tj. przez „niezauważanie” przez „grzeczniejsze” dzieci aktów agresji ze strony tych „mniej grzecznych”
  • zmowy wobec nauczycieli (w 99% przypadkach, wszyscy uczniowie w klasie dokładnie wiedzą, którzy uczniowie biją i którzy są bici, jednak często zawiązuje się niepisana zmowa pomiędzy bijącymi i biernymi)

 

Co możesz zrobić, jeśli właśnie Twoje dziecko pada ofiarą agresji ze strony rówieśników?

 

  1. Wyposaż je w ukryty dyktafon lub nawet kamerę (na miarę swoich możliwości finansowych). Przede wszystkim urządzenie to powinno być skutecznie ukryte, nawet przed samym dzieckiem, które mając świadomość nagrywania, podświadomie mogło by się inaczej zachowywać. Postaraj się zgromadzić jak największą kolekcję dowodów i przechowuj je w formie surowej (bez montowania i skracania, które będzie dyskwalifikować takie dowody dla sądu).
  2.  

  3. Nie bój się interweniować. Więcej: nie bój się posunąć tak daleko, jak tylko będzie trzeba – a jeśli nie uda się załatwić sprawy legalnymi kanałami, nie wahaj się interweniować w dowolny inny sposób, który będzie skuteczny. Pamiętaj, liczy się dobro Twojego dziecka, a nie zdrowie czy życie napastnika (nawet jeśli on też jest jeszcze dzieckiem).
  4.  

  5. Rozważ zapisanie dziecka na zajęcia samoobrony lub sztuk walki. Ważne: dopasuj typ zajęć do możliwości fizycznych dziecka, np. Zespół Aspergera często współistnieje z innymi jednostkami chorobowymi, w tym prowadzącymi do pewnej ociężałości ruchowej – innymi słowy, AS często będzie miał wolniejsze i bardziej ociężałe ruchy od potencjalnego napastnika, może natomiast przewyższać go masą ciała – postaraj się wykorzystać tego typu różnice, dobierając odpowiednie zajęcia.

 

Dlaczego nauczyciele najczęściej nie reagują i co z tym zrobić?

 
Spróbuj popatrzeć na problem oczami nauczyciela:

  1. Agresja w szkole jest zjawiskiem powszechnym i naturalnym. Przemoc fizyczna jest – czy tego chcesz, czy nie – naturalnym dla tego wieku i jednym z głównych sposobów ustalania między sobą hierarchii pomiędzy poszczególnymi uczniami.
  2. Powinny istnieć różne mechanizmy ochronne – ale nie istnieją. Podobnie jak mnóstwo innych rzeczy, które w szkole powinny być, a ich nie ma – mimo że o tym lub innym temacie mówi się od lat.
  3. Dlaczego nauczyciel ma się angażować w sprawę akurat Twojego dziecka, jeśli w szkole widzi też dziesiątki podobnych przypadków?
  4. Jeśli już nauczyciel się zaangażuje w sprawę Twojego dziecka i uda mu się zrobić coś dobrego, co najwyżej ktoś mu będzie wdzięczny – rodzice, dziecko, może w jednym na 1000 przypadków sprawą zainteresuje się dziennikarz i napisze w lokalnej gazecie artykuł pochwalny, z którego i tak nic nie wyniknie. I tyle.
  5. Jeśli nauczyciel się zaangażuje i coś pójdzie nie tak, będzie miał „na głowie” rodziców poszkodowanego dziecka, dyrektora szkoły, kuratorium, być może nawet prokuratora. I prawie na pewno straci pracę, albo przynajmniej realną możliwość awansu.

Jak widzisz, problem jest systemowy – to całokształt systemu skłania nauczyciela, aby się nie wychylał.

Dlatego też, jeśli oczekujesz od nauczyciela realnej pomocy, musisz go najpierw skutecznie zmotywować (pozytywnie lub negatywnie, zgodnie z prawem lub nie, w każdym razie na tyle intensywnie, aby przeważyć powyższe problemy systemowe).